A cóż to jest prawda? - świadectwo rycerki Wiolety z XI Dni Kolbiańskich
Dodano 27.03.2012r. przez: Elżbieta
XI DNI KOLBIAŃSKIE odbyły się pod hasłem: "A cóż to jest prawda?" z okazji roku upamiętniającego 70. rocznicę śmierci św. Edyty Stein w KL.Auschwitz II- Birkenau
Czy współczesny człowiek szuka prawdy? Czy raczej wzdryga się, lęka o swój świat, bo poznając prawdę musiałby coś zmienić, a to wymaga chęci, wysiłku i odwagi. Wielkim zagrożeniem dla współczesnych młodych ludzi jest nihilizm, gdyż neguje prawdę i jest nosicielem śmierci. Telewizja promuje bezmyślność, przyjemność, nie niepokoi, nie zmusza do wnikania w głębsze treści, aby iść dalej, głębiej. A cóż to jest prawda? Prawda to odpowiedź na to co przeżywamy i do czego zdążamy, prawda ma wymiar egzystencjalny i prowadzi do pełni życia, dlatego warto szukać prawdy dla niej samej, służyć jej, unikać stronniczości, bo kto mówi prawdę, żyje w zgodzie z własnym sumieniem.
A oto świadectwo napisane przez Wioletę, rycerkę Niepokalanej i uczestniczkę tych jakże bogatych w treści Dni Kolbiańskich:

„A CÓŻ TO JEST PRAWDA?”
Te właśnie słowa Piłata były przewodnią myślą XI Dni Kolbiańskich.

Jako, że odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa, organizatorzy tego spotkania, zaprosili wielu ciekawych ludzi, reprezentujących różne spojrzenia na ten temat, ale zawsze poprzez pryzmat wiary.
Przepiękne przywitanie o. Piotra Cubera rozpoczęło i przybliżyło nam temat, który w czasie tych konferencji będziemy rozważać.
Podczas pierwszej konferencji nt. „Kto szuka prawdy, szuka Boga, choćby o tym nie wiedział” (św. Edyta Stein), ks. dr Manfred Deselaers, z Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu, przybliżył nam życiorys Edyty Stein, jej poszukiwanie prawdy i odnalezienie w Chrystusie, bo kto naprawdę szuka prawdy, szuka Boga, gdyż Bóg jest prawdą. Prowadzący przedstawił nam również różne spojrzenia ludzi w kontekście zwiedzania obozu koncentracyjnego, gdzie każdy naród patrzy na obóz poprzez swoją ranę. Inaczej patrzy na obóz Polak, inaczej Niemiec, a jeszcze inaczej Izraelita, gdyż każdy naród ma w tej strasznej ranie swoje doświadczenia.
Następną konferencję na temat: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8, 32) poprowadziła dr. Danuta Piekarz. Tutaj rozważaliśmy prawdę zawartą w Starym i Nowym Testamencie oraz głębię jej poznawania. Główną myślą było zdanie: Żeby poznać prawdę nie wystarczy ją tylko znać, trzeba żyć nią, wejść z nią w zażyłość, spotkać się z nią. Piłat stał przed prawdą –Jezusem, ale nie zagłębił się w niej i odszedł mówiąc: ” A cóż to jest prawda?”. On wybrał drogę kariery, która nie jest drogą prawdy. Ludzie boją się prawdy, światła, boją się zbliżyć do niej, bo to może zmusić ich do poznania siebie i swoich czynów, do prawdziwego rachunku sumienia. Natomiast my, będący uczniami Pana Jezusa mamy wierzyć i żyć jego słowami: „Ja jestem drogą i prawdą”. Spoczywa na nas wielka odpowiedzialność za ten depozyt wiary, ale i wielka praca nad utrzymaniem się w tej wierze.
Kolejna konferencja pod tytułem: „Nauka i wiara – w poszukiwaniu prawdy” – była prowadzona przez o. prof. dr hab. Zdzisława J. Kijasa OFMConv z Watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. Prelekcja na ten temat przybliżyła nam odpowiedź na pytanie czy nauka i wiara mogą współistnieć. Ze środków masowego przekazu wynika, że nauka jest czymś lepszym w poszukiwaniu prawdy. Ale tak nie jest, bo nauka kompletuje się w wierze a wiara w nauce. Nauka i wiara wspólnie dochodzą do prawdy. Wierzący musi mieć szacunek do nauki, żeby nie żyć w zakłamaniu. Nauka i wiara nie przeczą sobie. Nauka dochodzi do prawdy, a wiara przyjmuje prawdę, która ją objawia. Prawda nie jest abstrakcyjna, ma wymiar życiowy. Często mówimy o szukaniu prawdy, ale czy naprawdę jej szukamy? Czy po prostu przyjmujemy ją płynącą z głośników czy innych środków masowego przekazu bezmyślnie. Nihilizm pod płaszczykiem krytycyzmu neguje pragnienie szukania prawdy. Jesteśmy wygodni, leniwi, a przecież obowiązkiem każdego wierzącego jest zgłębienie prawdy, życie tym co się dzieje wokół mnie, pytanie o sens istnienia, zastanowienie się, jaka jest moja prawda moralna, życiowa, jaki jest sens cierpienia, jakie są losy mojego kraju.
Do prawdy dochodzi się różnymi sposobami, nie pogardzając intelektem, bo intelekt też pochodzi od Pana Boga. Prawdy trzeba poszukiwać, bo prawda może być złożona poprzez różne spojrzenie na nią, nie poprzez zmysły, które mogą mylić, nie poprzez uczucia, które nie są obiektywne, ale poprzez doszukiwanie się sensu. Poprzez wielowymiarowe spojrzenie na rzeczywistość. Żadna ideologia nie jest gwarantem prawdy. Prawda ma oczyszczać moją wiarę. Do prawdy dochodzi się w procesie, który trwa ciągle przez całe życie.
Następnym punktem programu był panel dyskusyjny na temat: ”Poszukiwanie prawdy we współczesnych mediach”. Czy jest to możliwe? Jak to robić? Czy warto? - Organizatorzy zaprosili dziennikarzy ze znanych stacji TV: red. Violettę Bratuń z TVP Info i TVP Kraków,
red. Martę Gordziewicz z TVN24, red. Michała Stelę z Polsat News oraz ks. red. Jacka Pędziwiatra z radia „Anioł Beskidów”. Dyskusji przewodniczył o. red. Jan Maria Szewek OFMConv, zakonfranciszkanow. pl i franciszkanie. pl.
Dziennikarze opisywali nam warunki, w jakich pracują w terenie. Trudności z dotarciem do prawdy oraz ograniczenia czasowe przy przedstawianiu swoich reportaży na antenie. Mówili o tym, że dobro i prawda nie chcą się sprzedawać tak dobrze jak sensacje, a oni rozliczani są z oglądalności programów, którą można sprawdzić na wykresach oglądalności. Podczas dyskusji jedna z uczestniczek spotkania zacytowała słowa Gustawa Holoubka „Granie na niskich instynktach ludzkich jest haniebne”. Więc może skoro to jest nasza wina, że to materiały sensacyjne podnoszą oglądalność, to może zacznijmy my, ludzie prawdy i wiary weryfikować to co oglądamy i wyłączmy telewizor podczas nadawania takich programów, nie podnośmy ich współczynników. Może to zmusi nadawcę, od którego zależny jest dziennikarz do zmiany programowej.
Ostatnią konferencję pod tytułem: „Męczennicy Oświęcimia prowadzą ku przyszłości” (bł. Jan Paweł II) wygłosił o. dr Mirosław Adaszkiewicz OFMConv, wicedyrektor Instytutu Maryjno-Kolbiańskiego „Kolbianum” w Niepokalanowie, wykładowca WSD Franciszkanów w Łodzi-Łagiewnikach. Przedstawił nam formułę męczeństwa wg kościoła. Wspomniał pierwszych męczenników, którzy oddali życie za wiarę, a następnie poznaliśmy męczenników franciszkanów z Niepokalanowa, którzy zginęli w obozie w Auschwitz. Prowadzący nawiązał także do męczeńskiej śmierci Edyty Stein i przywołał jej ostatnie słowa do swojej siostry przed śmiercią: „Idziemy umierać za nasz naród”. Współcześnie chrześcijanie są również prześladowani i mordowani. Stosuje się różne metody dręczenia i przeszkadzania wierzącym, zwłaszcza w Azji, Afryce. Wspominając męczenników nie zapomnieliśmy również o naszym współczesnym męczenniku - ks. Jerzym Popiełuszce.
Na zakończenie ojciec przedstawił kilka wniosków wynikających ze wszystkich konferencji. A ten, który uważam za najważniejszy to: „Nie uznawajmy za prawdę niczego, co jest wyzute z miłości i nie uznawajmy za miłość niczego, co jest wyzute z prawdy. Jedno bez drugiego staje się niszczycielskim kłamstwem”.
W sobotni wieczór zostaliśmy zaproszeni na monodram pt.: ”Edyta Stein – moje życie”, odegrany przez Jadwigę Skupnik, wrocławską aktorkę teatralną i filmową. Przepiękna, wzruszająca, zmuszająca do zadumy autobiografia tej świętej, która przyjęła imię Teresa Benedykta od Krzyża przedstawiona została w mistrzowski sposób przez tą aktorkę.
Wszystkie konferencje były bardzo ciekawe. A w sercu zapadło mi najważniejsze pytanie: Jaka jest moja prawda i czy jest ona zgodna z jedyną Prawdą – Jezusem.
Dziękuję Maryi za ten czas, który mogłam poświęcić i usłyszeć tyle ważnych prawd i usłyszeć tylu mądrych Bożych ludzi. Dziękuję Misjonarkom i wszystkim, którzy zorganizowali to spotkanie za opiekę, ciepłe uśmiechy i dobre słowa.